Coaching

W efekcie kilkudniowych rozważań, decyzja padła na dwuletnie studia podyplomowe na WSPiA w Lublinie. Na pierwsze zajęcia poszedłem jednocześnie okrutnie przestraszony i totalnie podniecony. Nie miałem żadnej pewności, że uczęszczanie do tej klasy przyniesie mi zamierzone efekty w postaci uzupełnienia kwalifikacji zawodowych. Jednocześnie, wizja nawiązania nowych znajomośći i otwarcia nowego rodziału była nieodparcie atrakcyjna i budująca. Dzisiaj już nie pamiętam dokładnego przebiegu pierwszych wydarzeń, rozmów, spostrzeżeń. Pamiętam za to bardzo dokładnie atmosferę, która zapanowała już po pierwszych zajęciach - "Będzie ciężko" mówiliśmy. Tyle zostało we mnie po pierwszych zajęciach z teorii coachingu. Przypuszczam, że ich głównym celem było skłonienie naszej grupy do wydedukowania definicji coachingu z podanych materiałów, przykładów i źródeł. Wiedziałem coś i nic. Czułem się oburzony i zainspirowany, zapalony i zniechęcony, okradziony i ubogacony. Jedyne co mi pozostał...